Pokolei...do sedna.

Hello, nawiązując do poprzedniej notki, którą napisała Kira, z pewnością odpisze ona wam po powrocie z Poznania :) Jedyne co wiem, to tyle, że jest (oficjalną mową) świetnie!

Nawiązując do dnia, świetny, spędzony w pracy, dużo poznanych cudownych kobiet! :)
i są zdjęcia!

I. Efekt Mascary EVELINE VOLUME CELEBRITY w połączeniu z RIMMEL DAY2NIGHT.

Mascara EVELINE VOLUME CELEBRITY o działaniu wydłużająco- pogrubiającym. Podobno łączy w sobie także działanie serum odbudowującego. To drugi tusz firmy Eveline, z którym się spotkałam i uważam, że za tak niską cenę, jego działanie jest dobre. Nie możemy jednak wymagać, gumowa szczoteczka jest klasyczna. (ok. 15zł)
6/10

Dwie opcje tuszowania rzęs, dwie dające różne efekty. To się zgadza, na plus. Nie skleja rzęs mimo tego, iż szczoteczka wykonana jest z włosia. Cenę zgodna z jakością, to nie jest to tusz, który kupiłabym kolejny raz, jednak nie mam mu nic do zarzucenia. (ok. 25zł)
6/10




EFEKT POMALOWANIA OBA TUSZAMI:

Efekt jest bez zalotki gdyż jej nie używam, ładnie uniesione, podkreślone oczy i na dodatek optycznie powiększone. Co więcej, zdjęcie zrobione po 10h od nałożenia tuszy. Oba nie ukruszyły się pomimo wielu godzin, co niewątpliwie jest ich plusem :) [zdjęcia tuszy usunęłam przez przypadek i nie miałam siły walczyć znów z aparatem] Jeżeli chodzi o ten rodzaj kosmetyku jestem okropna i wybredna, w swoim życiu przetestowałam już spokojnie pięćdziesiąt różnych firm tuszy do rzęs i do żadnego nie wróciłam drugi raz. Twierdzę, że jakość nie zawsze idzie w zgodzie z ceną. Jedyne tusze, które utkwiły mi w pamięci to HUGO BOSS mascara 4 in 1 oraz L'OREAL LASH ARCHITECT 4D ( ceny w granicach 50-60zł)

II. Kosmetyki serii Planet Spa (AVON):

* planet spa 75ml (pomarańczowa tubka, moje nowe dziecko, które zostanie ze mną na długo) - Tropikalny krem do rąk i skórek z masłem shea. Krem ma działanie głęboko nawilżające i jego działanie rzeczywiście jest zgodne wraz z opisem. [w najnowszym katalogu 16/2012 15,99 zł lub w zestawie z kremem do stóp z tej samej serii i maseczką (7ml) 21,99zł ]
* planet spa 75ml (różowa tubka, dziecko nr dwa) Wygładzająca maseczka do twarzy z formułą "peel off" japanese sake and rice, po jej zdjęciu twarz rzeczywiście wygładzona i odświeżona. co najważniejsze, likwiduje napięcia skóry. [w 16/2012 16,99zł]

* zielony (200ml) - nawilżające masło do ciała ze śródziemnomorska oliwą z oliwek i kwiatem pomarańczy, zgodnie z opisem jest dobrze nawilżające i pięknie pachnie, jednak z większym uwielbieniem traktuję kolegę po prawej (21,99zł)
5/10
* fioletowy (200ml) - luksusowy kremowy mus do ciała Tajski Kwiat Lotosu, pomimo braku zawartości w opisie o jego nawilżającym działaniu, według mnie, on lepiej się sprawdza, pięknie się wchłania, ma cudowny zapach i świetną konsystencję ubitego białka (21,99zł) 8/10

III. NIE KUPUJĘ KOSMETYKÓW W KATALOGU BO SĄ ZBYT TANIE.

Kontrargument przeciwko każdej firmie kosmetycznej (Avon, Oriflame, FM,...), która prowadzi sprzedaż bezpośrednią. Jak sama nazwa brzmi, świadczy ona o tym, iż kosmetyki danej firmy bezpośrednio rozprowadzane są zaraz po ich wykonaniu, nie podlegają żadnej dodatkowej marży. Lecz przecież są zbyt tanie...
Firmy zajmujące się sprzedażą katalogową często posiadają tańsze produkty wysokiej jakości, ponieważ celem ich jest nie tylko zaspokojenie potrzeb klientki ale i zysk, jak w przypadku każdej firmy produkującej kosmetyki, który wraca do rąk wytwórców i sprzedawców.
Porównując, kosmetyki z półki Loreal, kupione w  Aptece są droższe i jak twierdzą klientki, lepsze, gdyż droższe. Nic bardziej złudnego. Kosmetyki tej lub innych firm tego typu zazwyczaj produkuje się za granicą, zaś ich wytwórcy wykupując sobie markę, marka wykupuje sobie przedstawicieli, a przedstawiciele zajmują się sprzedażą kosmetyków do przykładowo Aptek i dopiero wówczas Apteki sprzedają Państwu cudownie drogi, z wielokrotnie naliczoną marżą kosmetyk, którego cena właściwa, powinna być co najmniej o połowę mniejsza.
Skąd pomysł, że to co tańsze jest zawsze gorsze, a to co droższe jest lepsze i nie uczula?
Dzisiejszy świat charakteryzuje głupota i lekkomyślność wyborów, nieznajomość a i brak chęci zainteresowania się tym, co tak naprawdę na siebie nakładamy. Zakładam, że gdy którakolwiek z Pań, dowiedziałaby się, na ilu zwierzętach testowany był jest cudowny krem, zastanowiłaby się pięć razy, nad zakupem.

IV. DIABEŁ TKWI W SZCZEGÓŁACH.

Na dzisiejsze cudowne zakończenie, postanowiłam otworzyć się nieco, jednak nie w stuprocentowej formie. Za pomocą zdjęć właśnie, których robienie, jest częścią mojego życia.

Pasją mojego życia wcale nie jest moda, gdyż uważam, że nie mam z nią właściwie nic wspólnego.

Staram się być kreatywna, tworzyć, myśleć o tym, o czym nie myśli nikt inny.

Czytać książki, nie te, które czyta dziś każdy, sięgać dalej i poszukiwać.

Każdego dnia staram się dążyć do ideału, gdyż mimo świadomości, że nigdy się nim nie stanę, wiem że wciąż będę szła na przód.

Uwielbiam muzykę, i staram się nie ograniczać umysłu wytworzonymi schematami.

Fascynuje mnie tematyka erotyzmu, uważam że nasza wyobraźnia jest w stanie rozwinąć nas bardziej niż namacalny obiekt.

Uwielbiam pisać, uwielbiam i czytać. Mam świadomość, iż gdy robię coś częściej, z czasem zacznę robić to lepiej.

Fotografia to jedynie moja pasja, którą staram się rozwijać, jak pisanie.

Nie lubię schematów, ograniczeń i ludzi, którzy próbują szufladkować.

Testowanie, sprzedawanie i dostawanie kosmetyków to najprzyjemniejsza praca jaką mogłam sobie teraz wybrać.

Życie to misja, do wypełnienia, o tyle zabawna, że w połowie gry okazuje się, że musisz wracać do punktu wyjścia, lecz każdy następny stopień satysfakcjonuje Cię co raz bardziej.



Odnośnie kosmetyków, jeżeli ktoś byłby zainteresowany, proszę pisać. Mogę dosłać ewentualnie katalog online. Swoje klientki staram się traktować tak, jak traktują mnie. Uraczyć zawsze prezentem :)

I to by było na tyle, R.